DWÓJECZKOWE TALENTY
Środa - Dzień Dziecka i bal u ślimaka Lucka. Nie pierwszy i nie ostatni, ale niezmiennie oczekiwany i jak zawsze udany. Ślimak jeden warunek postawił - tylko w przebraniu będziesz się bawił! Wszyscy chętnie na to przystali, za różne stworzenia się przebrali. Lucek pękał z dumy, gdy wyłowił w tłumie sobowtóra swego pięknie przebranego. Były życzenia, lody, prezenty, do zabawy zbyteczne zachęty. W tle sączyła się muzyka, każdy sobie mógł pobrykać. Dopisała też pogoda, czas już żegnać się, a szkoda. W najlepsze jeszcze trwa zabawa, a przed nami ważna sprawa - prezentacja umiejętności przed liczną publicznością. Już na miejscu się okazało, że płytka z melodią w przedszkolu została. Konsternacja lekka, ktoś tu w popłoch wpada. Och, biada nam, biada! Nagle odzywa się głos rozsądku - wszystko musi być w porządku. Nie takie wpadki przeżyć się zdarzało, nie z takich opresji wychodziliśmy cało. Tak było faktycznie. Dzieci zatańczyły, zaśpiewały ślicznie. A już wierszy interpretacja, to prawdziwa rewelacja! W humorach doskonałych dziatwa bawiła się dzień cały.
Elżbieta Porowska